niedziela, 7 grudnia 2014

Na ochotnika

Dwa dni temu mieliśmy Dzień Wolontariusza. Podobno już prawie 1/5 ludzi w Polsce angażuje się w różne rodzaje nieodpłatnej pomocy (wg badań warszawskiego Stowarzyszenia Klon/Jawor). Ponad połowa z nich pomaga innym ludziom, a więcej niż 1/4 działa na rzecz najbliższego otoczenia: dzielnicy, miasta...

Do robienia "takich rzeczy" trzeba mieć nie tyle wolny czas, jak się wydaje większości osób "postronnych" (niezaangażowanych), ale przede wszystkim - zapał, chęć, siłę, wolę i determinację. Chyba najtrudniej jest znaleźć je w sobie i zrobić pierwszy krok, a potem następne. A wtedy czas znajdzie się zawsze.

Są ludzie, którzy czerpią radość i satysfakcję z dzielenia się tym, co mają, choćby to był właśnie czas, obecność czy słowa, które są komuś potrzebne. Dzielą się, a przez to mnożą... Mnożenie przez dzielenie, które prowadzi do poczucia osobistego szczęścia.

Trzymamy kciuki za nich wszystkich, za wolontariuszy. I dedykujemy słowa kard. Stefana Wyszyńskiego, które kilka dni temu na naszym profilu społecznościowym zamieściła Kasia z Amsterdamu: „Człowiek dopiero wtedy jest w pełni szczęśliwy, gdy może służyć, a nie wtedy, gdy musi władać. Władza imponuje tylko małym ludziom, którzy jej pragną, by nadrobić w ten sposób swoją małość." Wolontariusze, jesteście wielcy!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz