niedziela, 5 kwietnia 2015

Cisza

Spędzaliście kiedyś Święta sami? Bez rodziny, bliskich, znajomych, bez tego zgiełku, śmiechu, rozmów, wspólnych posiłków, spacerów...

Tak, tego wszystkiego może brakować, ale z drugiej strony taka samotność może sporo nauczyć. Taki "nadmiar" czasu (bo przecież siłą rzeczy nie trzeba biec do pracy; inne aktywności też jakby zwalniają) sprzyja zastanowieniu się nad sprawami, na które w codzienności zwyczajnie go nie wystarcza. Na przykład nad tym, o co tak naprawdę w Wielkanocy "chodzi". Dlaczego ma być ważna i "wesoła"? Tego typu refleksjom nie sprzyjają tzw. "czasy", w których żyjemy, z ich przeładowaniem i pośpiechem. Ze sprowadzeniem tego świątecznego czasu do zakupów, a potem przygotowań i wreszcie... jedzenia za dużo. Do czekoladowych zajęcy, cukrowych baranków, bazi i dyngusa.

Ale dlaczego? Dlaczego to wszystko i po co?

Samotne Święta sprzyjają przypomnieniu sobie tego, co najważniejsze, poznaniu na nowo, a może poznaniu po raz pierwszy. Porozmawianiu ze sobą w ciszy, która nagle okazuje się odkryciem. Mniej zgiełku, więcej siebie. Być może każdy powinien spędzić któreś Święta w ciszy, sam?

Wesołych Świąt!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz