niedziela, 23 marca 2014

Tzw. ustawa

Okazuje się, że mamy w Polsce TAK ZWANĄ ustawę równościową. Została uchwalona w 2010 r. i... jest sprzeczna z konstytucją, która zakazuje dyskryminacji ze względu na jakiekolwiek cechy. Tzw. ustawa tymczasem wybiera i wskazuje grupy i dziedziny życia, które podlegają ochronie na mocy jej zapisów. Ktoś może zapytać: dlaczego więc w ogóle ją uchwalono? Ano dlatego, że - gdyby nie - Polsce groziły dotkliwe kary za niewdrożenie równościowych dyrektyw UE.

Wydaje się, że ochrona przed dyskryminacją takiej grupy społecznej, jak osoby z niepełnosprawnościami, jest oczywista. Ale nie! To byłoby za drogie, więc osoby te mogą być dyskryminowane w dostępie do służby zdrowia (!), oświaty lub usług z powodu barier architektonicznych, brakiem udogodnień dla osób niewidomych czy brakiem tłumaczy języka migowego, a dzieci, będąc obciążeniem dla szkół, muszą uczyć się w domach. Podobnie sprawa ma się z ochroną osób starszych, osób z grupy LGBT (obowiązek istnieje tylko wobec mniejszości narodowych i rasowych), a także kobiet (niedawno o nich pisaliśmy dziękując, że nadają życiu sens), które mogą być właściwie bezkarnie dyskryminowane np. w ochronie zdrowia czy edukacji.

Co można - wydawałoby się - zrobić wobec przejawów nierównego traktowania? Złożyć pozew? Za dyskryminację, którą bardzo trudno udowodnić, tzw. ustawa przewiduje tylko odszkodowanie (a zatem trzeba udowodnić konkretną stratę materialną - potraficie wycenić upokorzenie?). W całym ubiegłym roku w związku z ustawą złożono 1 (słownie: jeden) pozew, w 2011 - 30 (trzydzieści), przy czym wszystkie odrzucono. Ustawa nie działa!

Wydaje się, że za dużo wokół tych "tak zwanych" różnych. To są kolejne odpowiedzi na pytanie "dlaczego?" (post z 21 stycznia). Weźmy się w garść, zanim tylko badziewie i żenada pozostaną prawdziwe, mocne i dobrze działające.

_____________________________________________________________
Na podstawie: http://wyborcza.pl/1,75968,15666480,Polacy__Rownosci_od_rzadu_nie_oczekujcie.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz