piątek, 10 kwietnia 2015

Polska

Polska jest tylko jedna. Wszyscy mamy ją w sobie, niezależnie od tego, jak myślimy, w co wierzymy, jak potoczyły się nasze losy i gdzie teraz spędzamy życie.

Większość z nas słyszało też o innych Polskach, choćby o kilku miastach o takiej nazwie w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej.

A czy słyszeliście kiedykolwiek o Polsce na - jak to się zwykło określać - "drugim końcu świata", albo "na środku niczego", a dokładnie: na samym środku Pacyfiku? Posłuchajcie tego:

"Polska ma 400 mieszkańców, kościół św. Stanisława, dwa samochody, ale brakuje wody pitnej i prądu, bo agregat często się psuje, a uruchamiany jest zazwyczaj nocą. Ta Polska to wieś Poland na wyspie Kiritimati – jednej z 33 wysp rozsianych na środku Oceanu Spokojnego i składających się na państwo Kiribati. To jeden z najpiękniejszych i najbiedniejszych krajów świata, a w jego odludnym końcu leży Poland.
Wieś założył prawdopodobnie na przełomie XIX i XX w. Stanisław Pełczyński. Dziś o Poland nie pamięta prawie nikt w stolicy Kiribati, bo samolot na wyspę lata raz w tygodniu z Fidżi przez Hawaje z międzylądowaniem na Kiritimati (stolicą wyspy jest London, Paris wymarł całkowicie). W Polsce też prawie nikt o Poland nie pamięta, a mieszkańcy wsi nie wiedzą nic o "większym bracie w Europie", gdyż na co dzień stawiają czoła brakowi żywności i opieki medycznej oraz wyludnianiu miejscowości."

To jest fragment wywiadu z dr Dariuszem Zdziechem z Krakowa, który stworzył projekt humanitarno-naukowy "Poland helps Poland" i szuka funduszy na pomoc mieszkańcom Poland na Pacyfiku (w portalu Onet Podróże). Bardzo ciekawe, choć smutne, informacje, fajne zdjęcia. No i przesłanie, z którego wynika, że właściwie każdy może pomóc tej wiosce i ludziom, którzy spędzają życie właśnie tam i w rubryce "adres" mają wpisane: Polska. Spróbujcie znaleźć to miejsce na mapie w komputerze; naprawdę trzeba mocno powiększyć! A kiedy już Wam się uda, zastanówcie się nad ostatnim zdaniem artykułu:

"Oni chcieliby zostać przez nas adoptowani. Polska latami dostawała pomoc humanitarną i materialną – teraz mogłaby się odwdzięczyć."


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz