czwartek, 17 lipca 2014

Po burzy

Ostatnie dni to spore upały. Czasami trudno to wytrzymać. Ludzie szukają cienia, wody, popijają coś zimnego.

Zdarza się, że w taki upalny dzień przychodzi burza, ulewa zmywa kurz, a po wszystkim powietrze jest rześkie i świeże. I znów chce się żyć!

W taki właśnie dzień spadł samolot z prawie 300 osobami na pokładzie. Ludźmi, którzy lecieli do pracy, na wakacje, do rodzin. Czytali, rozmawiali, popijali coś zimnego. Być może byli podekscytowani tym, co ich wkrótce czeka, jak ta osiemdziesiątka dzieciaków uśmiechających się z fotografii. I w jednej chwili to wszystko zostało przerwane.

Dlaczego? Dlaczego ktoś nacisnął ten cholerny guzik?! Ze szkoły pamiętamy taki cytat: "ludzie ludziom zgotowali ten los". Od tamtej książki minęło chyba z 60 lat. Znamy wszelkie różnice i zachowujemy proporcje, ale... ludzie wciąż niczego się nie uczą. Sami wywołują burze, sami sobie to robią.

Sęk w tym, że po takiej burzy nie robi się świeżo. I wcale a wcale nie chce się żyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz