sobota, 5 kwietnia 2014

W klapkach

Rozejrzyjcie się. Jakieś 80% ludzi chodzi w klapkach. Chodzi o klapki na oczach. Nie widzicie? Prawdopodobnie też je macie! Spróbujcie choć trochę uchylić...

Spora większość tzw. społeczeństwa żyje w schemacie: praca - dom - praca... A dom = klapki na nogach + telewizja. W klapkach na oczach i nogach widzi się strasznie wąsko, przeważnie tylko to, co bardzo blisko i przed albo w telewizji (czyli i blisko, i przed), no i dość trudno poruszać się "pełnym krokiem", a cóż dopiero biegać. W klapkach jest wygodnie, ciepło i nie trzeba się męczyć, także po to, by rozumieć. Ale niektórzy nie godzą się na tę "niewolę klapek", zrzucają je i pomimo tego, że jest trudniej, próbują inaczej: robią coś dla siebie, zostają wolontariuszami, działają w organizacjach pozarządowych, zakładają własne biznesy... Jakaś część z nich z natury rzeczy żyć w klapkach nigdy nie potrafiła.

To są ludzie, którym "chce się chcieć". Czasem trudno jest zacząć. Pierwszy krok do wody bywa nieprzyjemny: zimno, mokro... Ale po paru sekundach można się przyzwyczaić, a po kilku następnych jest świetnie i nie chce się wychodzić. Z perspektywy wody widać brzeg, na którym zostali ci wszyscy w klapkach, którzy nie widzą, nie wierzą i nie mogą lub nie chcą zrobić pierwszego kroku.

W EDI'm chodzimy boso i rozglądamy się na wszystkie strony. Chcemy widzieć dużo i czuć grunt pod stopami. W naszych organizacjach robimy różne rzeczy: pomagamy mniejszościom (do niektórych sami należymy), zbliżamy ludzi, organizujemy imprezy duże i całkiem małe, a czasem dosłownie zbieramy ludzi z ulicy i szukamy dla nich domów. No i ciągle chcemy się uczyć nowego, także, a może przede wszystkim, od siebie. Właśnie stąd wziął się EDI; jego też sami dla siebie zrobiliśmy. Cieszymy się, że w najbliższym tygodniu znów się spotkamy, a potem znów, i znów... W klapkach nigdy by się nie udało!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz